Bystra

Krzesanica

Jarząbczy 170 km

13 lipca 2019

CZUDECKIE REKORDY REFRAKCYJNO - INWERSYJNE  7.02.2019

                            Po dwóch miesiącach przerwy z uwagi na kapryśną zimową aurę oraz wszędobylski smog generowany przez węgiel kamienny luty A.D 2019 okazał się nawet łaskawy. Pierwszy dzień dość stabilnego wyżu pryniósł nieoczekiwany rześki poranek nad południem Polski co zostało wykorzystane oczywiście przez amatorów DO.

                                      Ja zameldowałem się z kolegą Pawłem na punkcie widokowym na Przedmieściu Czudeckim - bardzo zacnej miejscówce z uwagi na rozległość panoramy, którą można podzielić na dwie części. Z początku drogi tuż za szlabanem przy kapliczce otwiera się kapitalny widok na najwyższe połacie  Bieszczadów - niestety  zdjęć brak gdyż bylem na miejscu grubo po wschodzie ok 7:30 i widok w tą stronę był już dość kiepski, dlatego moja uwaga skupiła się na kierunku SW po przejściu ok pół kilometra w kierunku zachodnim.

                                      Tak mniej więcej wygląda mapa miejscówki:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                      Oraz symulacja wg Urlicha w warunkach standardowych z bieszczadzkiej miejscówki. Jak się okazuje od Chryszczatej po Kruchły Wierch można dokonać tu niezłego strzału.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                             Ale przejdźmy dalej. Z miejscówki, z której widać Tatry wierchy były widoczne kapitalnie gołym okiem w promieniach porannego Słońca. Jednakże pierwsze co rzuciło się w oczy to ich majestat wydarty wysoko w górę przez niestandardową refrakcję spowodowaną nocnym wychłodzeniem gruntu i dość mocną inwersją.

                                Symulacja poniższa będzie więc z poziomu 50m + z uwagi na cuda, które dało radę zauważyć po głębszej analizie zdjęć:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                           Tak więc prezentowały się Tatry na 250 mm na APS-C:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                       Trochę większa ogniskowa.... i inny WB

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                          Oraz zbliżenie 600 mm na grupę Łomnicy...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                         Jednak na Tatrach Wysokich się nie skończyła zabawa. Dzięki dobrej widzialności można było dostrzec wyraźnie pasmo Jaworzyny Krynickiej z kultową niebiesko - czerwoną jak to nazywją ze spółki KGJK S.A "rodzinną" trasą narciarską nr 1. (dobrze że w końcu nie pobierają kasy za parking)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                       Na koniec nasz wzrok zwrócił się ku dziwnie majaczącym białym pypkom na zachód od Świnicy. I co się okazało. Były to Tatry Zachodnie, które w standardowych warunkach są oczywiście widoczne z Czudca ale tylko w postaci Czerwonych Wierchów, a tu pokazalo się coś więcej.

                          Poniższa symulacja podniesiona jest o 50 m.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                         I tak to wyglądało:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                   Urlich jednak nie widzi tego białego plateau na lewo od Krzesanicy. Jest to dach Tatr Zachodnich - Bystra. Zaś najdalszy strzał to Jarząbczy 170 km, którego w normalnych warunkach z Czudca nie widać a tu wystawił swój czubek ponad las.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                          Tak więc dzień pełen wrażeń kochani i oby takich więcej......